
Maski zabiegowe jednorazowe to znacznie więcej niż zwykłe „sheet masks” kojarzone z domową pielęgnacją. Powstały z myślą o procedurach profesjonalnych, w których duże znaczenie ma sterylność i zdolność do podtrzymania efektu wykonanego przed chwilą zabiegu inwazyjnego. Ich baza – włóknina lub bioceluloza – wchodzi w bezpośredni kontakt z podrażnioną, podatną na infekcje skórą, dlatego materiał musi być jałowy, bezzapachowy i wolny od potencjalnych alergenów. Włóknina celulozowo-poliestrowa gwarantuje lekkość i elastyczność, natomiast bioceluloza, tworzona przez bakterie Komagataeibacter xylinus, zachwyca wyjątkowo gęstym splotem nanowłókien. Ta mikrosiateczka potrafi zatrzymać w sobie nawet sto razy więcej wody niż sama waży, dzięki czemu maska przylega jak druga skóra i nie wysycha przez cały czas aplikacji.
Właściwości materiału pracują w parze z odpowiednio dobranym serum. Formuły projektuje się z myślą o fazie pozabiegowej: wysoki procent niskocząsteczkowego kwasu hialuronowego natychmiast nawodni, pantenol i alantoina złagodzą pieczenie, a peptydy oraz niacynamid rozpoczną procesy naprawcze w głębszych warstwach naskórka. Gdy maska spoczywa na skórze, tworzy okluzję blokującą parowanie wody i podnosi temperaturę o około jeden stopień – tak subtelne „saunowanie” otwiera mikrokanaliki pozabiegowe i przyspiesza dyfuzję składników aktywnych. Bioceluloza dodatkowo odprowadza ciepło na zewnątrz, dlatego pacjentka odczuwa przyjemne chłodzenie, a zaczerwienienia ustępują szybciej.
Aplikacja maski zabiegowej
Aplikacji maski jest prosta, lecz wymaga precyzji. Po mezoterapii mikroigłowej, peelingu chemicznym lub laserze frakcyjnym kosmetolog usuwa resztki preparatu neutralizującego, spryskuje skórę izotonicznym roztworem i natychmiast nakłada maskę wyjętą ze sterylnej saszetki. Od tej chwili liczy się czas: idealne okno terapeutyczne obejmuje pierwsze dziesięć do piętnastu minut, gdy bariera hydrolipidowa jest najbardziej przepuszczalna. Po około dwudziestu minutach maskę zdejmuje się jednym ruchem, a pozostałe serum delikatnie wmasowuje, wykorzystując technikę drenażu limfatycznego lub łącząc ją z chłodnym masażerem jadeitowym w celu zmniejszenia rumienia.
Jaką maskę zabiegową wybrać?
Wybór idealnej maski zabiegowej sprowadza się do trafnego dopasowania składu do stanu skóry i etapu terapii. Po microneedlingu z peptydami warto sięgnąć po kompres z czynnikami wzrostu i miedziowymi tripeptydami, aby zintensyfikować przebudowę kolagenu. Po peelingu TCA lepiej sprawdzi się formuła bogata w β-glukan i ceramidy, które przywracają spójność bariery lipidowej. Na koniec warto wspomnieć o synergii z technologiami urządzeń: maska biocelulozowa doskonale przewodzi prąd, dlatego bywa stosowana jako medium podczas sonoforezy lub mikromasażu RF o niskiej mocy, co dodatkowo zwiększa przenikanie składników serum.